Polska jest w ruinie. Ludzie biedują i z głodu opuszczają masowo kraj. Jest aż taka „bida z nędzą”, że w ciągu ostatnich lat liczba milionerów wzrosła do zaledwie 45 000. Według Credit Suisse z powodu tej ogromnej nędzy w Polsce jesteśmy zaledwie 13 krajem na świecie pod względem ilości milionerów. Ci zresztą są wszystkiemu winni, bo nie słuchają polityków. Gdyby słuchali, wiedzieliby, że sytuacja jest dramatyczna i nie robiliby nic. A tak to bezczelnie się bogacą…
Przez to, że nie słuchają to po prostu mają…
Jak wszyscy wiemy, Polska jest w degrengoladzie i ruinie. Spełniła się przepowiednia niedoszłego prezydenta Białegostoku. Nie ma niczego! Jest źle, niedobrze i jeszcze gorzej. Bo tak dramatycznej sytuacji jeszcze nigdy nie było. Poprawi się dopiero wtedy, gdy przeciętni muzycy rockowi ustanowią prawo. Bo prawo musi być takie, żeby zabierać tym, co mają pieniądze. Najlepiej bankom. Ale nie tylko. Trzeba też zabrać bogatym, najlepiej przez podniesienie podatków. Szczególnie należy podnieść podatek dochodowy oraz ten od zysków kapitałowych. Wtedy będzie w prawie i sprawiedliwie.
A bezczelni bogacze nic sobie z tego jakoś nie robią, że ruina na ruinie Polskę pogania. I tak mimo tej nędzy wszetecznej jesteśmy pod względem liczby milionerów 13. krajem na świecie. Wstyd chyba okrutny w takiej nędzy, prawda?
Ale jest jeszcze gorszy powód do wstydu kraju w ruinie wszetecznej. Jeśli chodzi o tempo przyrostu milionerów – to nie mamy sobie równych. Tak bezczelnie twierdzi raport światowego bogactwa przygotowany przez bank Credit Suisse. Nic tylko skandal i hańba, bo nędza przecież i ruina wokół.
Co gorsze, w ciągu kilku lat liczba ta ma się podwoić. Będziemy mieli Nowy Sącz albo Jelenią Górę milionerów, bo to miasta, w których mieszka 85 000 mieszkańców. A tyle milionerów ma w Polsce być. 85 000 z 38 000 000 to z grubsza biorąc 2,2% populacji.
Kraj, w którym najszybciej na świecie przyrasta milionerów musi być w ruinie…
Bo skąd biorą się milionerzy? Ponieważ, jak wiadomo, milion należy ukraść, to milionerzy muszą kraść. Co prawda kraj jest w ruinie i degrengoladzie, więc nie bardzo jest co ukraść – bo jak wiadomo – nie ma niczego… Ale jak powszechnie od polityków wiadomo – milionerzy to sprytne bestie, chytre i cwane. Już oni dobrze wiedzą, komu ukraść i jak. W odróżnieniu od polityków, którzy zawsze ciężko pracują. Wykorzystują cały swój intelekt, ogromną pracowitość i nigdy nikomu niczego nie zabierają bezsensownymi przepisami. Tymi prawnymi, wymyślanymi przez polityków oczywiście. Zdecydowanie nie wprowadzają dodatkowych kosztów. Ani żadnych niczym nie uzasadnionych urzędowych kar. Tak robią tylko milionerzy (jak wiadomo), więc trzeba ich koniecznie opodatkować. Kraj zresztą w ruinie okrutnej, to i nawet nie wypada, żeby tacy milionerzy bezczelnie się mnożyli.
I ty zostaniesz milionerem…
Pewien popularny polityk śpiewa już znaną piosenkę o zamożności:
Bo bez ciebie nie ma nic, Z tobą jedną mogę być, Jeśli tylko chcesz, Jeśli tylko chcesz …
Jeśli tylko chcesz możesz być milionerem. Masz nawet na to dwa sposoby – ścieżkę wolną i szybką. Wolna jest dla każdego, dlatego możesz z niej skorzystać, jeśli tylko chcesz.
Jeśli chcesz w ogóle być w życiu milionerem, to powiedzmy sobie, że będziesz nim w połowie twojej drogi zawodowej, czyli po 20 latach pracy. Jak możesz tego dokonać?
Aby mieć po 20 latach 1 000 000, musisz inwestować. Masz na to 240 miesięcy. I teraz zrozumiesz, na czym polega siła edukacji i zarządzania własnymi pieniędzmi. Popatrz, jakie kwoty musisz co miesiąc przeznaczać na ten cel w zależności od tego ile % zysku w skali roku uzyskasz. 6% – 2153,54 zł, 7 % – 1908,52 zł, 8% – 1686,49 zł, 9% – 1486,11 zł, 10% – 1306,00 zł, 11% – 1144,72 zł, 12% – 1000,85 zł, 13% – 872,97 zł, 14% – 759,68 zł, 15% – 659,65 zł. Jeśli interesują cię bardziej szczegółowe informacje, to znajdziesz je w publikacji na stronie http://grasz-pieniedzmi.andrzejfesnak.pl/
Ścieżka szybka jest tylko dla wybranych…
Musisz się trochę więcej postarać. W Polsce na razie „nastarało” się tyle ludzi, co w Ciechanowie czy Kołobrzegu, bo tam mieszka około 45000 osób. A niedługo będzie więcej, jak wiesz.
Tylko czy to ci jest do czegokolwiek potrzebne? Czy ty musisz być milionerem? Czy w wolnej czy długiej ścieżce? Czy masz być zamożnym? Po co ci to, skoro kraj ruiną stoi. Nędza i bida przecież, i stara i nowa. Jedyna twoja nadzieja w tym, że dobrzy muzycy prawie i sprawiedliwie rządzić będą. Bankom zabierać i sobie dawać. Bo chyba się nie łudzisz, że tobie, prawda?
Czy ty masz być milionerem jak kilkadziesiąt tysięcy ludzi w Polsce? Oczywiście, że nie. To wcale nie jest konieczne. Bo jak zawsze powtarzam – każdy ma prawo tracić własne pieniądze w sposób, który uzna za właściwy i w tempie, które przyjmie za dogodne… (nawet w ruinach)
Pozdrawiam serdecznie, Andrzej Fesnak, EFC®, Finansowy Doktor EuroCash