Istnieją standardy rozwiązywania spraw w sposób polubowny. Standardy te publikuje KNF na swoich stronach. Nie wiedzieć czemu, arbitrom według KNF „powinien towarzyszyć zarówno wysoki poziom merytoryczny, jak i rzetelność proceduralna oraz wysoki poziom etyczny” Ale po co, skoro Polak potrafi?
Jak mógłbyś zarobić na referendum 25 września.
Mógłbyś, bo jeszcze nie wiadomo, czy się odbędzie. Ale wiadomo wiele innych rzeczy. Grzegorz Kołodko w jednej ze swoich książek mówi o trylemacie, w którym nie można mieć trzech rzeczy naraz: globalizacji, demokracji i państwa narodowego. Bo to się wzajemnie wyklucza. Jak to ma związek z finansami? Duży, bo oto przy trylemacie pojawimy się 25 października rozwiązując trzy społecznie ważne kwestie.
- czy chcemy obniżenia wieku emerytalnego?
- czy jesteśmy za utrzymaniem dotychczasowego systemu funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego „Lasy Państwowe”
- czy chcemy zniesienia powszechnego ustawowego obowiązku szkolnego sześciolatków
Z organizacji całej imprezy wynika już,
w jaki sposób posługujemy się społecznymi pieniędzmi…
Wspaniałe i jakże ważne społecznie referendum ma kosztować 90 mln zł. Jeśli więc popatrzymy:
- na 38 mln Polaków, to wychodzi po 2,37 zł na głowę łącznie z oseskami
- na 27 mln podatników, to jest to 3,33 zł na głowę
- na 13 mln gospodarstw domowych, to wychodzi 6,92 zł na gospodarstwo
Całej tej zabawy można byłoby uniknąć, bo odpowiedzi są proste i jasne jak słońce:
- wszyscy zawsze chcemy obniżenia wieku emerytalnego
- nikt nie lubi chodzić do szkoły, bo zawsze tam czegoś chcą i coś każą robić,
- sposób funkcjonowania lasów generalnie jest absolutną treścią naszego życia
W społecznej świadomości przy naszym poziomie higieny las to w zasadzie synonim toalety, a dla niektórych niestety także śmietnika. Chociaż za sprawą międzynarodowej współpracy istnieje sezonowe przebranżowienie funkcji lasu w sypialnię pozamałżeńską raczej. Dlatego ekonomiści wolą zamiast aspektów etyczno-moralnych mówić jednak o sezonowych aspektach ekonomicznych, gdyż las staje się miejscem „nieoVATowanych” przepływów finansowych. Stanowi to nie tylko powrót do natury w społeczeństwie, ale także jest ciekawą formą transakcji finansowych, można by rzec wprost, że jest to swoista „leśna giełda”:
Zresztą leśne przepływy finansowe są jak najbardziej zgodne co do zasady i treści Lasów Państwowych. Oto bowiem specjaliści od leśnej gospodarki z lasów w Biedoniu podają taką oto charakterystykę funkcjonalną w encyklopedii leśnej charakterystykę funkcjonalną tego, czym są Lasy Państwowe. Jest to: wszechstronny opis formalny oraz ocena teoretycznej oraz faktycznej działalności wykonywanej przez Lasy Państwowe, w tym z punktu widzenia: szczegółowej listy zadań, przypadających Lasom Państwowym, składników majątkowych, którymi Lasy Państwowe mogą władać, praw majątkowych, którymi Lasy Państwowe mogą się posługiwać, zdolności prawnej oraz zdolności Lasów Państwowych do czynności prawnych oraz czynności faktycznych, jak również z punktu widzenia zasad i sposobów przelewania w Lasach Państwowych zdolności do czynności prawnych, czynności faktycznych oraz uprawnień majątkowych.
Chyba wszystko jest jasne i klarownym językiem wytłumaczone. Tak więc kooperacja polsko-bułgarska czy też rumuńsko-polska wpisuje się dokładnie w politykę przelewów oraz operacji gotówkowych, a przyjaźń międzynarodowa niewątpliwie zbliża się i zacieśnia wprost dosłownie przy okazji…
Jestem głęboko przekonany, że każdy obywatel idzie na referendum przygotowany merytorycznie jak arbiter Komisji Nadzoru Finansowego.
Przecież będzie wybierał, a mamy oddane patriotyczne społeczeństwo gotowe do demokratycznych zmian i dlatego jestem spokojny o poziom merytoryczny uczestników referendum… Utrzymanie Lasów Państwowych jest szczególnie istotne dla roli edukacyjnej społeczeństwa. Edukację leśną wpisano bowiem do obowiązków Lasów Państwowych. Z pewnością każdy uczestnik referendum zna te wszystkie dokumenty, bo się merytorycznie przygotował, więc tylko z dziennikarskiej rzetelności przytaczam tę oczywistą oczywistość:
Dokumentami podstawowymi, wynikającymi z Ustawy Zasadniczej – Konstytucji RP – są: „Polityka ekologiczna państwa” (Ministerstwo Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, maj 1991 r.); Porozumienie Ministrów Edukacji Narodowej oraz Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 19 kwietnia 1995 r. w sprawie opracowania i wdrożenia narodowej strategii edukacji przyrodniczej; Zarządzenie nr 30 Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z dnia 19 grudnia 1994 r. w sprawie leśnych kompleksów promocyjnych – LKP (i kolejne, w wyniku których utworzono łącznie 25 LKP); „Polityka leśna państwa” (Ministerstwo Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, marzec 1997 r. ze zmianami); Ustawa z dnia 28 września 1991 r. o lasach (ze zmianami); Zarządzenia nr 57 Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z dnia 9 maja 2003 roku, w sprawie „Kierunków rozwoju edukacji leśnej w Lasach Państwowych” oraz „Wytycznych do tworzenia programu edukacji leśnej społeczeństwa w Nadleśnictwie”.
Z pewnością każdy te arcypodniecające materiały czytał już do poduszki jak najlepszy kryminał. No bo już niedługo w tany trzeba pójść referendalne i może wyjść: Kryminalne tango, tango bez słowa, kryminalne tango, serce czy głowa? Jak pamiętamy z dalszego tekstu, jest to tango bez litości, czyli tango kryminalne i referendalne…
Jestem bardzo ciekawy, jakie są poglądy przyszłych uczestników referendum, bo jak tak sobie myślę, że dyskusje O Zarządzeniu nr 30 Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych z dnia 19 grudnia 1994 r. w sprawie leśnych kompleksów promocyjnych – LKP (i kolejne, w wyniku których utworzono łącznie 25 LKP) zbłądziło pod strzechy jak Pan Tadeusz i treścią naszego patriotycznego życia jest.
Bo przecież każdy obywatel Najjaśniejszej RP doświadczył tego w praktyce, co jest wpisane w dokumentach. Ci sami specjaliści z Ośrodka Rozwojowo-Wdrożeniowego Lasów Państwowych w Bedoniu definiuje praktycznie to, co zapisuje prawo w powszechnie znanych społecznie Kierunkach rozwoju edukacji leśnej społeczeństwa w Lasach Państwowych. Edukacja leśna ma być w Izbach Leśnych, które też mają swoją definicję. Otóż są to całoroczne lub sezonowe obiekty edukacyjne składające się co najmniej z jednego pomieszczenia, w obiekcie zamkniętym z ekspozycją, umożliwiające przeprowadzenie zajęć edukacyjnych z wykorzystaniem różnych środków dydaktycznych.
Jestem fanem tej definicji. Jest ona nad wyraz sensowna i poprawna logicznie, bo nie ma chyba w naszej czasoprzestrzeni izb składających się z mniej niż jednego pomieszczenia. Tu nawet Polak potrafi nie pomoże ani żadna radiostacja ani mainstreamowo-prorządowa ani opozycyjnie-religijna. Jeśli jednak jesteś obywatelem miejskim, mieszczuchem z dziada pradziada jak ja, który nie ma lasu pod ręką – możesz skorzystać z edukacji biernej, która zgodnie z definicją polega na biernym zapoznawaniu się z treściami przez odbiorców.
Myślę, że te zadania są szczególnie sercu bliskie każdemu uczestniczącemu w referendum obywatelowi RP, ponieważ jestem na 100% przekonany, jako patriota, że ta definicja spina lepiej niż spin doktorzy partii wszelakich tryptyk referendyjno-pytaniowy w jedność:
- chcemy być bierni i mieć emeryturę,
- chcemy bierni przyswajać wiedzę o Lasach Państwowych nawet poza Izbami Leśnymi,
- chcemy, aby dzieci uczyły się biernie, siedząc w domu
a co mają robić przeczytasz w rewelacyjnym opowiadaniu Bohumila Hrabala Pociągi pod specjalnym nadzorem – jest to ostatnie zdanie w książce…
Każdy obywatel RP wie jak funkcjonują dotychczas Lasy Państwowe i z czystym sumieniem pojawi się jak arbiter na referendum.
Przy następnym referendum ja chętnie za 10% kwoty uzasadnię sens i cel pytań. Sam osobiście nudziłem się przez całą pierwszą klasę w wieku 7 lat, ponieważ umiałem już czytać i pisać. Straconego wtedy czasu nie zwróci mi żaden rząd ani żadna partyjna ideologia. I zawsze żałowałem, że nie poszedłem do szkoły wcześniej.
Może czegoś nie rozumiem, ale wydaje mi się, że sensowniej było by zapytać o program nauczania tych sześciolatków. Taka nauka może być bardzo atrakcyjna – o wiele bardziej niż przedszkole.
A co by było gdyby pytania brzmiały:
- Czy masz pomysł, jak sfinansować system emerytalny?
- Czy masz propozycję, czego i jak należy uczyć dzieci sześcioletnie w II dekadzie XXI wieku?
- Czy masz propozycję, jak sensownie ulepszyć funkcjonowanie Lasów Państwowych?
Ale tego nie wiedzą nawet najstarsi Indianie we wsi, a co dopiero paru posłów na Wiejskiej i w Pałacu Prezydenckim.
Jak możesz zadbać o swoje pieniądze lepiej? Możesz to zrobić w kilka lat. Zamiast czekać na falowanie i spadanie wieku emerytalnego zapracuj sam na własną emeryturę. Na moim blogu znajdziesz mój występ u Pawła Blajera na temat emerytur. Możesz także zapisać się na newsletter, aby otrzymywać kolejne informacje.
A jak możesz zarobić na referendum?
Jak wiesz, zysk to także unikanie straty. Jak możesz zatem zarobić? To proste. Jak nie pójdziesz, to stracisz swoje 3 zł za „biezdurno”, jak mawiają bracia Rosjanie. Czyli za nic. A tak możesz się praktycznie popisać swoją wiedzą o Lasach Państwowych.
Ale czy to jest tobie potrzebne? Czy musisz świadomie osiągnąć swoje cele finansowe i mieć lepszą emeryturę? Czy masz świadomie wykorzystywać swoje pieniądze? Czy masz świadomie decydować i uczestniczyć w referendum? Oczywiście, że nie musisz. To wcale nie jest konieczne. Bo jak zawsze powtarzam – każdy ma prawo tracić własne pieniądze w sposób, który uzna za właściwy i w tempie, które przyjmie za dogodne…
Pozdrawiam serdecznie, Andrzej Fesnak, EFC®, Finansowy Doktor EuroCash